czwartek, 13 października 2011

produkcja

Tak... W czasie haftowania zostałam złapana przez czyjś aparat. Jak zwykle z dziwną twarzą. Ale chwale się. Była sakiewka, dawno skończona, niestety nie mam jej zdjęć i nie znam też jej losu. W magazynie Bonum Sartores leży i czeka na kupca.
Pozdrawiam nabywce ;)



Wzór z Muzeum Victorii & Alberta w Londynie. Ten sam co na poduszce. Kolory inne niż w oryginale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz